Pomysł organizacji korespondencyjnych wyborów w czasie szalejącej na całym świecie pandemii COVID-19 wywołał ogromne kontrowersje w wielu środowiskach. Wyrazy niezadowolenia z decyzji rządu płynęły właściwie ze wszystkich stron – zarówno polityków, jak i „zwykłych” obywateli. Jeden z przykładów takiej postawy można było zaobserwować 3 maja na katowickim rynku.

To właśnie wtedy odbył się tam protest przeciwko organizacji głosowania – nawet w takiej, jak uważają specjaliści – dużo bezpieczniejszej formie – w tym wyjątkowym czasie. Przed jego rozpoczęciem organizatorzy apelowali, by wszyscy uczestnicy protestu dostosowali się do aktualnie obowiązujących obostrzeń oraz zachowali szczególną ostrożność.

Warto bowiem pamiętać, że tego typu wydarzenia, jeśli nie odbędą się zgodnie z rygorystycznym reżimem sanitarnym, są potencjalnymi bombami epidemiologicznymi, których skutkiem może być powstanie sporych ognisk choroby. Stąd prośba o przybycie w maseczkach, zachowanie bezpiecznej odległości i pozostanie w domach osób, które zauważają u siebie jakiekolwiek niepokojące symptomy.